Dawno nie wrzucałam żadnego nowego przepisu. Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu ani na blogowanie, ani na gotowanie, a już tym bardziej na rysowanie przepisów (w końcu od tego tygodnia jestem przedsiębiorcą :). Natomiast weekend to czas, kiedy można coś upichcić, nie tylko super pizzerki z najlepszymi szparagami, ale i deser. Pizzerki to po prostu pizza w wersji mini. Farsz to sos beszamelowy oraz szparagi pokrojone i podgotowane. Dodatkowo wrzuciliśmy na pizzę oliwki i kapary oraz posypaliśmy ją ziołami. Pyychota, zresztą jak wszystko co szparagowe.
Ciasto:
350 g mąki (w tym 100 g razowej)
4 łyżki oliwy
łyżeczka soli
szklanka wody
pół łyżki cukru
15 g drożdży
Drożdże rozpuścić w cukrze, dolać wodę i pozostałe składniki. Wymieszać drewnianą łyżką. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 20 minut. Po wyłożeniu ciasta na blachę zazwyczaj wkładam je najpierw do pieca, żeby się trochę podpiekło przed nałożeniem farszu.
Ciasto:
350 g mąki (w tym 100 g razowej)
4 łyżki oliwy
łyżeczka soli
szklanka wody
pół łyżki cukru
15 g drożdży
Drożdże rozpuścić w cukrze, dolać wodę i pozostałe składniki. Wymieszać drewnianą łyżką. Odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na około 20 minut. Po wyłożeniu ciasta na blachę zazwyczaj wkładam je najpierw do pieca, żeby się trochę podpiekło przed nałożeniem farszu.
Na deser zrobiłam ciasto z kaszą manną. Powtarzam przepis stąd.
Składniki:
1 szklanka kaszy manny
margaryna
1 litr mleka (chociaż ja wzięłam pół litra mleka i pół litra wody)
2 łyżki kakao
sok z połowy cytryny
pół szklanki cukru
herbatniki Holenderskie
Wykonanie:
Margarynę rozpuszczamy, dodajemy mleko. Połowę z tego odlewamy, drugą połowę musimy zagotować z cukrem i kakaem, dodajemy pół szklanki kaszy manny. Gotujemy trochę, aby powstała gęsta masa. Tak przygotowaną masę rozlewamy na rozłożone na blaszce herbatniki (holenderskie są okrągłe, więc nie można ich ułożyć jeden obok drugiego, jednak pomimo tego ciasto nie rozwala się). Następnie bierzemy drugą część margaryny z mlekiem. Zagotować, dodajemy połowę szklanki kaszy, gotujemy trochę i na koniec dodajemy sok z cytryny. Masę przelewamy na ciemną warstwę, którą przykrywamy herbatnikami. Na koniec jasną warstwę również przykrywamy herbatnikami. Wkładamy do lodówki. Po schłodzeniu ciasto polewamy polewą czekoladową.
W oryginalnym przepisie były też aromaty waniliowy do warstwy ciemnej i cytrynowy do warstwy jasnej. Ja dodałam i żałuję, gdyż zrobił się trochę sztuczny smak tego ciasta. Jak będę je robic następnym razem na pewno nie dodam aromatów.
A tak się prezentuje
jej ciasto bardzo efektowne, a chyba latwo sie robi bardzo z tego co czytam, na jakas rodzinna impreze musze koniecznie wyprobowac. slicznie wyglada
OdpowiedzUsuńPrzecudne!
OdpowiedzUsuńzajebiste!
OdpowiedzUsuń