Teraz coś z serii "A najbardziej mi żal". Z czasów niewegańskich brakuje mi ciasta francuskiego kupowanego w cukierniach, najlepiej z białym serkiem. Dlatego w końcu postanowiłam przyrządzić coś na kształt tej słodkiej przekąski i wyszły mi takie oto rożki wypełnione twarożkiem z tofu (trochę przypieczone).
Twarożek robi się bardzo prosto. Dwie kostki tofu zblenderowałam z resztką śmietanki sojowej, która zalegała mi w lodówce (było jej może ok. 1/4 szklanki). Serek dosłodziłam cukrem waniliowym. Myślę, że równie dobrze śmietanę można zastąpić odrobiną mleka sojowego, a do serka dodać rodzynki (akurat nie miałam w zapasach kuchennych).
Tak przygotowany serek nałożyłam na kupne ciasto francuskie, a następnie uformowałam różki. W rezultacie powstało ciacho bardzo przypominające te, które kiedyś jadałam i za którymi przepadałam. Serek idealnie komponuje się z ciastem francuskim, w ogóle nie czuć, że to tofu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz