Przeglądając ostatnio statystyki tego bloga, zauważyłam, że jedym ze zwrotów kluczowych, po jakich wyświetla się mój blog w wyszukiwarce jest: "muffinki niedopieczone w środku". Faktem jest, że z początku mojej wegańskiej działalności miałam problemy z muffinkami, ogólnie były to problemy z pieczeniem wegańskim, rzeczywiście ciasta wychodziły (a raczej nie wychodziły) mi niedopieczone w środku. Jednak wraz z doświadczeniem, wieloma próbami i realizacją kolejnych przepisów, muffinki wychodziły coraz lepiej. Dzisiaj mogę stwierdzić: problem z muffinkami rozwiązany! Ostatnie babeczki wychodziły mi puszyste, dopieczone i mięciutkie, rozpływające się w ustach. W końcu dobrałam odpowiednie proporcje składników, z których ciasto stanowi dla mnie bazę, wzbogacam je różnymi dodatkami. A oto przepis na podstawowe ciasto na muffinki.
Ostatnio zajadałam się m.in. opisywanymi już przeze mnie muffinkami w łaty
oraz muffinkami czekoladowo-orzechowymi. Do mojej muffinkowej bazy dodałam pół tablczki rozpuszczonej czekolady gorzkiej, a po rozlaniu ciasta do foremek pozatapiałam w nim kawałki orzechów włoskich.
;))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńU mnie w wyszukiwanych frazach pojawia się często "cukinia w dupie" ale , chyba nie odniosę się do tego twórczo w swoich postach :)
OdpowiedzUsuńMuffiny są super - przepisy na nie prawdopodobnie nigdy się nie kończą!!
fantastyczny blog! i ta grafika... <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula